Czwartkowe Spotkania z Poezją Twórców Głogowskich

Poezja

Drodzy uczniowie!

Przypominamy, że już wkrótce w naszej szkole odbędzie się konkurs recytatorski „Wokół poezji i teatru”. W bibliotece możecie skorzystać z gotowej bazy tekstów do recytacji.

Głogowscy poeci napisali wiele pięknych wierszy poświęconych poezji. Część z nich już pojawiła się na naszej stronie. Dzisiaj chciałybyśmy zaprezentować Wam kilka kolejnych utworów. Zachęcamy do ich lektury i recytacji.

 

Katarzyna Swędrowska

***

Kiedy mi czasem coś nie wychodzi,

zawodzą chęci, nawet najszczersze,

kiedy, by mówić, sił mi nie starczy,

gdy śmiech, gdy radość – mam swoje wiersze.

 

Kiedy się zdarzy, że jest mi smutno,

kiedy się zdarzy – łzy w oczach mam,

dobrze mi zostać z kartką papieru

i z samą sobą sam na sam…

 

Katarzyna Swędrowska

***

Pisać zwyczajnie, bez patosu,

bez cienia buty i ckliwości

o prawdach człowieczego losu,

wierze, nadziei i miłości.

 

O tym, jak chleb się zwykły kroi,

o ojca spracowanych rękach,

o tym, kiedy się dumnie stoi

i jak się do modlitwy klęka…

 

O blasku słońca na jeziorze,

wzruszeniach rwanych na bukiety,

o tym, co jest i co być może

i o miłości do kobiety.

 

O tym, jak zapominać trzeba,

a kiedy trzeba nam pamiętać

i jak pukają do bram nieba

siła i słabość – równie święta.

 

Pisać zwyczajnie, bez patosu,

bez cienia buty i ckliwości

o prawdach człowieczego losu,

wierze, nadziei i miłości.

(Krzysztofowi w dniu jego jubileuszu -26.11.2008r.)

 

Krzysztof Jeleń

***

W chwilach najmniej spodziewanych

w miejscach nietwórczych zgoła

dopadają mnie

nienapisane wiersze

 

czepiają się jak rzep psiego ogona

jak glonojad szyby akwarium

oblepiają myśli

mazią metafor

chwytają za lep porównań

omotują pajęczyną oksymoronów

 

i coraz częściej biegnąc za słowami

czuję pod stopą

miękkość psich odchodów

 

jeśli tak dalej pójdzie

to pójdzie na noże

 

z nimi trudno wytrzymać

bez nich

jeszcze gorzej

 

Krzysztof Jeleń

Prośba żony poety

Proszę, nie pisz już wierszy; każdym włóknem ciała

Czuję, jak cię kaleczą niepokorne słowa,

Którym bez wzajemności oddajesz swą duszę;

Lepiej uczyć się smaku od prawdziwych wzruszeń,

Gdy o byt się doprasza zupa ogórkowa

I trzeba kształt jej nadać, by szczęściem pachniała.

 

Zobacz, tyle jest piękna w prozie codzienności,

W tęsknocie czekających na czystość talerzy,

W kwiatach, które przesadzić trzeba na balkonie;

By potem, gdy na moich położysz swe dłonie,

Łatwiej, trwając w milczeniu, w sens mijania wierzyć

I od ludzi i świata uczyć się miłości.

 

I nie bój się, że zdradzisz, bo największą sztuką

Jest przekuwać w poezję pospolitość rzeczy,

Tak, aby dobro mogło znaleźć w nas swe źródło;

Wszystko inne to wielkie, głuchobrzmiące pudło,

Gdzie nadęta wrażliwość sama życiu przeczy,

Ażeby się upajać bezduszną nauką.

 

Joanna Lehman

***

nad Norwidem

myśleniem mając

obrzękłe powieki

nie przeklinam narodu

który nie chce słuchać

poetów

 

nie prorokuję

 

pokornie próbuję

przemieniać świat

to znaczy stawać

się lepsza

 

a może

po prostu

stawać się

 

Telemach Pilitsidis

Poezja

W poszukiwaniu słowa przyda się każdemu

Telefon zaufania gdy w zamyśle i głębi nas

Drzemią nieartykułowane dźwięki

zwątpienia

Które czekają na swoje odkrycie

 

Urzeczeni subiektywnym wyczuciem barw

Miarą i proporcją przedmiotów

Odczuwamy wielką potrzebę nazwania

Nienazwanego jeszcze słowem piękna

 

Zapytany czy każdy może pisać

Odpowiadam zainteresowanemu

Skoro potrafi opisać wyrazem

miłość i tęsknotę

Żeby pisał

 

Mieczysław Sosialuk

Poeci

Piszą kronikę

 

Nie piszą Oni

maczkiem szepczą

o narodzinach spojrzenia

dotyku

 

Szepczą do siebie

w przestrzeń do innych

o dokonanym rycie…

 

Wersem

piórem krzyczą

że zapomniano o Stwórcy

zgubiono Dekalog

 

Na przydrożnym dywanie

widzą rękę Boga:

 

źdźbła traw

stokrotki owady

 

Wtedy znowu mówią

Szeptem